Witam na moim niewielkim skrawku sieci... Nie znajdziesz tutaj nic konkretnego, sprecyzowanego - raczej subtelną abstrakcję. Notuję o sobie, wstawiam zdjęcia osobiste jak i otaczanej rzeczywistości. Charakter postów i ich częstotliwość w dużej mierze zależy od tzw. pogody (obecnego nastroju, stanu ducha). Krytykę przyjmuję na klatę - choć zakładając bloga nie sugerowałam się tym, by ktoś mnie oceniał, bądź chciał zmienić... zdecydowanie zależy mi na niebanalnej pamiątce. W sumie fajnie się jest czasem z siebie pośmiać.

środa, 19 grudnia 2012

#6 wyjdę z twojego łóżka i wrócę do samotności

Możecie być ze mnie dumni. Jak na patriotkę przystało i dziecię dobrze wychowane, od rana wzięłam się za przedświąteczne porządki. Może nie u siebie w domu, ale... Szczerze mówiąc nawet nie zdawałam sobie sprawy, że może sprawić to taką frajdę. Pokój lśnij, a w powietrzu unosi się zapach cynamonu - kocham to! (napisane 18.12.12r.)

Jeszcze trzy dni do końca świata, a ja nie zrobiłam niczego szalonego! Spałam dziś do 12, a śniadanie i mocna czarna kawa z mlekiem zagościły niemal ponad godzinę wstecz. Ogólnie towarzyszy mi senność, nudność i niechęć do zabrania się za behawioryzm i psychoanalizę.

myrymyry
moja ukochana :D / butik
a na śniadanie niskokaloryczne - musli z mlekiem
aaaa, dawać mi już lato!
o boziu, boziu jak mi się tęskni za moim "kudłaczem"
poszukuję jakiejś dużej, pojemnej torby na co dzień. ciekawe propozycje znalazłam w Riserved :D

Btw. jest ktoś chętny, by wybrać się za mnie do pobliskiej drogerii i już nie tak bliskiej pasmanterii?  Ja zrobię obiad. Dziś w menu pierogi z truskawkami i białym serem, mniam!

3 komentarze: