Witam na moim niewielkim skrawku sieci... Nie znajdziesz tutaj nic konkretnego, sprecyzowanego - raczej subtelną abstrakcję. Notuję o sobie, wstawiam zdjęcia osobiste jak i otaczanej rzeczywistości. Charakter postów i ich częstotliwość w dużej mierze zależy od tzw. pogody (obecnego nastroju, stanu ducha). Krytykę przyjmuję na klatę - choć zakładając bloga nie sugerowałam się tym, by ktoś mnie oceniał, bądź chciał zmienić... zdecydowanie zależy mi na niebanalnej pamiątce. W sumie fajnie się jest czasem z siebie pośmiać.

wtorek, 22 stycznia 2013

# 19 jestem świrem, jestem ćpunem

Przepraszam, że długo nie pisałam... Mam jednak w zanadrzu bardzo realistyczne wytłumaczenie - SESJA! Jak sami wiecie trwam obecnie w niezbyt dogodnym trzytygodniowym NIEŻYCIU! Jestem z siebie naprawdę dumna - pedagogika (ćwiczenia - kolokwium) 5, psychologia (ćwiczenia - kolokwium + ustny) 4, podstawy filozofii (referat) 5, socjologia (ćwiczenia - średnia:kolokwia + praca o samobójstwach) 5, zaliczona LOGIKA, aaa... Podołać muszę jeszcze egzaminom: ustnym z socjologii (25.01), psychologii (31.01) oraz podstaw filozofii (05.02) jak i pisemnemu z pedagogiki (28.01).

Uwielbiam Koniec Świata - są po prostu genialni! Poprawiają mi humor i sprawiają, że choć brak sił jednak coś się wynajdzie... Zdecydowanie muszę wybrać się na koncert... może jakiś pobliski na Śląsku? Poparzeni kawą trzy?

zdrowe odżywianie plus woda z magnezem
powrót do warkocza?
mmm ::D pozostał sentyment
wakacyjne wyprawy
nauka nauka nauka nauka
okulary, które połamał mi Mat
egzaminowo :D

Dobranoc kochani! :*

poniedziałek, 14 stycznia 2013

#18 gram w to jeszcze raz, zagram z tobą i zginę

Wszyscy piszą o studniówkach i feriach, a mnie dobija myśl, że rzeczy tego kalibru przestały mnie już dotyczyć. Wciągnięta w wir obowiązków... jedyną formą rozrywki poza nauką jest właściwie... NAUKA! Sobota w towarzystwie Szymona, natomiast wczoraj siostra wyciągnęła mnie z samego rana na zakupy do Silesi (a w konsekwencji wyszedł praktycznie cały dzień spędzony w centrum handlowym). Głośno obmawiane obniżki nie podpadły w mój gust - panowały istne przebierki, a rzeczy z nowej kolekcji wiadomo w standardowych cenach. Poniekąd z pustymi rękoma nie wróciłam. Obecnie jestem wykończona po zajęciach, które znosiłam jakoś choć z trudem od samego rana. Kolokwium z socjologi zaliczone na 4 (do średniej składowej 5,5,5,4). Za dosłownie 5 minut zabieram się do kontynuacji referatu z filozofii: "Sposoby istnienia i ostateczna racja bytów" jak i wywiadu na psychologię z osobą niepełnosprawną - jej odczucia, myśli, plany, marzenia. Czas przed spaniem zarezerwowałam na Wasze blogi, także do "zobaczenia".

biustonosze - terranova / szalik - h&m, terranova
w końcu zaopatrzyłam się w to genialne futerko - house
akcja - głupieję od nadmiaru nauki
nasza kochana świnka morska :*
Pozdrawiam kochani! Trzymajcie za mnie kciuki, żebym z pozytywnym efektem przebrnęła tą sesję.

piątek, 11 stycznia 2013

#17 kiedy zamykam oczy, gdy nie dzieje się nic

Ostatnio tyle się działo... Praktycznie w ogóle nie mam czasu dla siebie i jak się zapowiada - mieć nie będę! Sesja rozpoczyna się już od przyszłego tygodnia. Jedyną osobom, dla której muszę znaleźć całe jedno popołudnie (i do rana) jest mój ukochany - bo bez którego uschnę, może tak. Kolokwia zaliczające ćwiczenia, referaty, wywiady, EGZAMINY USTNE blee. Nie rozumiem dlaczego wykładowcy na siłę ustalają wszystko dzień po dniu - jakby nie można było skorzystać z przeznaczonej na to pory. Już spakowana, ale jak zwykle nie mogę się zebrać po domu. Spędziłam w Katowicach bez przerw 8 pełnych dni i chyba już się przyzwyczaiłam do takiego życia.

Antropologia filozoficzna rozwija niebanalnie moją podświadomość i ogólną teorię bytową, życia pozaziemskiego. Zagorzałą chrześcijanką nigdy nie byłam, do kościoła też nie chodzę, ale WIERZĘ. Wszystko to powinno być w nas, a nie na pokaz przed rzeszą społeczną. Doktor poruszył temat, co mnie zaciekawiło... po śmierci nie czujemy strachu, lęku, cierpienia - w niebie nie ma czasu, panuje nieprzerwana i niezmienna stałość. Trafiając tam nie jesteśmy sami, otaczamy się bliskimi - nawet ludźmi, którzy na ziemi pozostali.

zdjęcie bardzo przyjemnie mi się kojarzy, gdyż w ten dzień poznawałam z siostrą najskrytsze zaułki śródmieścia :)
terminy najbliższych kolokwiów, egzaminów i na białej karteczce prac do wykonania - ALE TO JESZCZE NIE WSZYSTKO
bluzka - h&m / spodnie - cropp
 
 

żeby się nie zdradzać - drugie danie XD
Rumak - współlokator :D
1. BIELENDA żeń szeń -  krem na dzień/noc regenerujący 2. essence MY SKIN odżywiający krem matujący o cudownym zapachu 3. ZIAJA masło kakaowe do ciała 4. GARNIER mineral antyperspirant 5. czerwona (o żywym odcieniu) klastyczna szminka ROSSMANN
dawać mi wiosnee
Trzymajcie się :D :*

wtorek, 8 stycznia 2013

#16 siedzimy na dachach, bawimy się powietrzem

Dziś miałam okazję uczestniczyć w projekcji filmu October Baby połączonej z debatą, która odbyła się na moim wydziale. Idąc w kierunku gmachu auli byłam zdecydowanie rozczarowana - nie odwołali nam ćwiczeń z pedagogiki, tylko zastąpili jakimiś wymysłami kadry - fanaberie. Doznałam dogłębnego szoku połączonego z nutką refleksji i co w konsekwencji... oczyszczenia!

Czytelniku byłeś/kiedyś oszukany/zraniony przez drugiego człowieka? A może czułeś nienawiść do samego siebie za popełnienie licznych amoralnych czynów? Najlepszą metodą, aby móc żyć dalej i poczuć wolność jest WYBACZENIE! Wiem, że owy proces trwać nie będzie jeden dzień, ale... Poruszony motyw w powyżej wymienionym filmie po prostu mnie zgasił, przemyślcie to.

Pojawiły się w moim życiu osoby, którym udało się wbić mi nóż (może nie w serce, ale na przykład plecy) - można je policzyć na palcach jednej ręki, a jednak. Kiedyś dręczyło mnie to, czułam ból, nienawidziłam ich za to. A teraz? Z biegiem czasu wybaczyłam im - teraz są mi całkowicie obojętne. Nie chcę mieć z nimi żadnej styczności - ani nie pałam do nich niechęcią ani nie pomogłabym im w potrzebie.

lubuję się w żywych kolorach szminek
mega sentymentalna bluza Cubus / baleriny ccc
ostatnio robiąc porządki przypomniałam sobie o tych cudownych klapkach z lata :D w których chodzę teraz po mieszkaniu plus kapcioszki
dawno nie pokazywałam się w warkoczu... z jakiś miesiąc temu [?]
1. odżywka CONDITIONER intensywna regeneracja włosów 2. GLISS KUR odżywka odbudowująca zniszczone włosy 3. SORAYA Care Control - idealny lekki krem na twarz (poprawia koloryt skóry, wygładza, antybakteryjny)
Dobranoc :*

niedziela, 6 stycznia 2013

#15 a w mojej głowie niebezpiecznie nic

Ten weekend nieco z przymusu w pełni spędzam w Katowicach. Na szczęście nie muszę non stop smucić się, że jestem daleko od osób dla mnie bliskich - wczoraj przejechał do mnie z rana ukochany, a pojechał dziś o 13. Za co bardzooooo mu dziękuję, bo było cudownie! We wtorek kolokwium ze zróżnicowania społecznego i ruchliwości społecznej (należyte treści wypadałoby dziś opracować, o nie) jak i zbliżające się pedagogiczne czternastego stycznia bieżącego roku - koszmar.

torba - h&m / tunika - cropp / okulary - pobliski sklep
koszulka - cropp
"wnętrzności" mojej torebki / przystankowe LOVE
poranny czocherogrymas plus klastyczny czarny zegarek z pasażu w Pogorii
wyjątkowo z grzywką :D
Ja zmykam się edukować, a Wy korzystajcie z niedzielnego spokoju i zimowej aury :*

czwartek, 3 stycznia 2013

#14 jesteś dupkiem chociaż nosisz dredy. manipulujesz ideami, które kiedyś były moje, a przynajmniej znaczyły dla mnie wiele

Dużo osób pyta mnie dlaczego nie zrobiłam podsumowania 2012 roku. Hm? Zdecydowanie można powiedzieć, że był bardzo stresujący (matura, rekrutacja na studia, poszukiwanie mieszkania do wynajęcia) i nie chcę już do tego wracać. Cieszę się przede wszystkim, że mam to wszystko za sobą i należy iść wprzód. No i kolejne 12 miesięcy stażu z moim ukochanym! Pogrzebałam natomiast po folderach i wygrzebałam kilka moich bijących POZYTYWNĄ aurą zdjęć: 

dłuuuugie spacery po okolicy
wagary na górkach
posiedzenia znajomościowe w maku
opijanie w plenerze
pola i inne polanki
mania na - wszędzie RASTA (ze wszystkiego)
odstresowanie się
wakacyjne wojaże nad wodę
słynne grymasy Moni
moje ŚP dredy aaaa
dłubanie na bagnach zawsze spoko
spóźnianie się na pierwsze lekcje
trzeba powrócić do formy, zdecydowanie
omomomomom :D
A ja teraz powracam do grania w Harrego Pottera. Miłego wieczoru misiaczki! :D

#13 tam gdzie wczoraj żyła rozkosz, dzisiaj trzaskały drzwi

Noc Sylwestrowa jak najbardziej udana, lecz teraz trzeba wracać pośpiesznie do przybijającej rzeczywistości. Szymon wyjechał pracować na bodajże 4 dni do Białegostoku, a na mnie czeka ogrom nauki! Poprzez indukcje moja wyobraźnia chyba nieco się wyostrzyła do formy NADREALNEJ. Osoby, których nienawidzę w śnie są dla mnie bardzo miłe, rzeczy za którymi nie przepadam wręcz kocham, miejsca + osoby z rożnych kręgów znacznie się mieszają, WTF? Jutro wracam już do Katowic. Chyba już najwyższy czas, bo mieszkańcy kamienicy zalewają mnie falą telefonów od samego ranem. 14.01 - pedagogika, 17.01 - antropologia filozoficzna, 22.01 - logika... aaa ratujcie, proszę! To terminy najbliższych kolokwiów, a w kolejności SESJA, SESJA, SESJA...
(napisane 02.01.13r.)


Ostatnio wybrałam się na poświąteczne zakupy. Wyprzedaży jako takich rewelacyjnych nie napotkałam, ale mimo to skusiłam się na parę rzeczy:

rewelacyjne kolczyki - pobliski sklep z biżuterią
srebrny pierścionek z cyrkonią plus nieziemskie kolczyki
torebki, bluzka - h&m
siema siema :*
1. korektor antybakteryjny 2. masakra Eveline volumix fiberlast 3. pomaska NIVEA miodowo-mleczna 4. golden rose - kremowy
 5. stay matte RIMMEL podkład
polecam bardzo produkty Ziaja - są niedrogie, a jakościowo dobre / kremowe mydło pod prysznic kozie mleko (wiecznie młoda skóra) & krem oliwkowy do skóry suchej i normalnej
artykuły szkolne / wsuwka, która mnie oczarowała
miałam frajdę :D