Witam na moim niewielkim skrawku sieci... Nie znajdziesz tutaj nic konkretnego, sprecyzowanego - raczej subtelną abstrakcję. Notuję o sobie, wstawiam zdjęcia osobiste jak i otaczanej rzeczywistości. Charakter postów i ich częstotliwość w dużej mierze zależy od tzw. pogody (obecnego nastroju, stanu ducha). Krytykę przyjmuję na klatę - choć zakładając bloga nie sugerowałam się tym, by ktoś mnie oceniał, bądź chciał zmienić... zdecydowanie zależy mi na niebanalnej pamiątce. W sumie fajnie się jest czasem z siebie pośmiać.

piątek, 11 stycznia 2013

#17 kiedy zamykam oczy, gdy nie dzieje się nic

Ostatnio tyle się działo... Praktycznie w ogóle nie mam czasu dla siebie i jak się zapowiada - mieć nie będę! Sesja rozpoczyna się już od przyszłego tygodnia. Jedyną osobom, dla której muszę znaleźć całe jedno popołudnie (i do rana) jest mój ukochany - bo bez którego uschnę, może tak. Kolokwia zaliczające ćwiczenia, referaty, wywiady, EGZAMINY USTNE blee. Nie rozumiem dlaczego wykładowcy na siłę ustalają wszystko dzień po dniu - jakby nie można było skorzystać z przeznaczonej na to pory. Już spakowana, ale jak zwykle nie mogę się zebrać po domu. Spędziłam w Katowicach bez przerw 8 pełnych dni i chyba już się przyzwyczaiłam do takiego życia.

Antropologia filozoficzna rozwija niebanalnie moją podświadomość i ogólną teorię bytową, życia pozaziemskiego. Zagorzałą chrześcijanką nigdy nie byłam, do kościoła też nie chodzę, ale WIERZĘ. Wszystko to powinno być w nas, a nie na pokaz przed rzeszą społeczną. Doktor poruszył temat, co mnie zaciekawiło... po śmierci nie czujemy strachu, lęku, cierpienia - w niebie nie ma czasu, panuje nieprzerwana i niezmienna stałość. Trafiając tam nie jesteśmy sami, otaczamy się bliskimi - nawet ludźmi, którzy na ziemi pozostali.

zdjęcie bardzo przyjemnie mi się kojarzy, gdyż w ten dzień poznawałam z siostrą najskrytsze zaułki śródmieścia :)
terminy najbliższych kolokwiów, egzaminów i na białej karteczce prac do wykonania - ALE TO JESZCZE NIE WSZYSTKO
bluzka - h&m / spodnie - cropp
 
 

żeby się nie zdradzać - drugie danie XD
Rumak - współlokator :D
1. BIELENDA żeń szeń -  krem na dzień/noc regenerujący 2. essence MY SKIN odżywiający krem matujący o cudownym zapachu 3. ZIAJA masło kakaowe do ciała 4. GARNIER mineral antyperspirant 5. czerwona (o żywym odcieniu) klastyczna szminka ROSSMANN
dawać mi wiosnee
Trzymajcie się :D :*

12 komentarzy:

  1. troche tego masz.. ale wierzę, że Ci się uda. ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taką nadzieję... niestety takie życie :)

      Usuń
  2. Jesteś bardzo ładna nie powiem, że nie :))
    I fajne ćwieki na sporniach ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jestem ładna hahaha
      a motyw ćwieków te lubię :D

      Usuń
  3. Świetne buty <3 Jeśli masz ochotę to zajrzyj do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz ;3 Pozdrawiam ;)) http://www.blog-natkii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ostatnio próbowałam znaleźć coś w ten deseń - ale chyba jeszcze nie pora

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. nie ukradła, tylko byłaś wtedy ze mną, no! :*

      Usuń
  5. Izolatka prestrzeni14 stycznia 2013 16:30

    Zawsze jak czytam Twojego bloga poprawia mim się humor :D
    Zgłoś się do bloga roku masz szanse :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz radę, trzymam kciuki ;) ps: masz bardzo ładny makijaż na zdjęciu w czerwonej bluzce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 59 yr old Structural Analysis Engineer Ferdinande Marlor, hailing from Whistler enjoys watching movies like Divine Horsemen: The Living Gods of Haiti and Archery. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a De Dion, Bouton et Trépardoux Dos-à-Dos Steam Runabout "La Marquise". odniesienia w wikipedii

    OdpowiedzUsuń